środa, 30 listopada 2016

(De)aktywacja po pracy- czy na pewno?


Życie ma się jedno, dlatego dobrze by było wykorzystać je jak najlepiej. Niestety, co nie od dziś wiadomo, nie polega ono tylko na realizacji swoich pragnień, ale także obowiązków. Jednym z nich jest praca, która pozwala nam właśnie choć w części spełniać własne marzenia. To, gdzie pracujemy, na pewno ma znaczenie, a tym bardziej liczy się atmosfera pracy. Sporo z nas traktuje jednak pracę jako miejsce gdzie przychodzi, ma nadzieję, że jak najszybciej „odbębni swoje” i wróci do domu. Praca oznacza pieniądze i na tym się kończy. 




To błąd! Każda firma będzie się prężnie rozwijać, jeżeli osoby w niej pracujący potraktują swoje obowiązki jako misję, a dobre relacje między pracownikami ułatwią komunikację i współpracę między nimi. Siedząc cicho w kącie niczego nie osiągniesz, a każde 5 minut za biurkiem będzie się ciągnęło w nieskończoność. Jak to zmienić? Wiadomo, że nic tak nie jednoczy ludzi, jak wspólne imprezy. Integracyjne wypady sprawiają, że ze współpracownikami łączą nas nie tylko obowiązki, ale mogą to być także wspólne pasje, upodobania, zainteresowania. Może się okazać, że pani Jadzia z pokoju obok lubi sporty ekstremalne, a pan Włodek odnajduje się w roli zarządzającego nie tylko rachunkowością.

Nie zwlekaj, dezaktywuj w sobie nudnego pracownika i aktywuj się jako dusza towarzystwa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz